IV runda Pucharu Polski (piłka nożna)
A jednak Ilanka
W dniu 24 października o godzinie 15.30 w Kostrzynie w IV rundzie
Pucharu Polski na szczeblu okręgu gorzowskiego MOSiR Oldboye podejmował
wicelidera IV ligi, głównego pretendenta do awansu do nowo reformowanej
II ligi piłkarskiej, Steinpol Ilankę Rzepin. Zespół gości do tego
spotkania podszedł bardzo poważnie wystawiając do gry najmocniejszy
skład.
Kostrzyńscy popularni „dziadkowie” walczyli jak „ równy z równym”, ale w drugiej połowie meczu musieli uznać wyższość klasowego rywala przegrywając ostatecznie pojedynek 0:3.
MOSiR Oldboye Kostrzyn – Steinpol Ilanka Rzepin 0:3 (0:0)
48 minuta – Bacławski Mariusz,
84 minuta – Przybylski Tomasz,
88 minuta – Kuźmińczuk Marek
MOSiR Oldboye:
Owsian Jacek – Wojciechowski Krzysztof, Horodyski Jarosław, Ożycz Piotr, Naumowicz Piotr (Komiel Zbigniew), Jacewicz Artur (Mierzejewski Artur), Orłowski Dariusz (Krogulewski Mariusz), Kodzis Ryszard, Tomkowski Tomasz, Kuśnierczak Roman, Gruszecki Paweł (Gorajski Rafał),
Steinopol Ilanka:
Jeż Tomasz – Dolaciński Tomasz, Bacławski Mariusz, Sławiński Adam, Sobolewski Maciej, Kuźmińczuk Marek, Konefał Mateusz, Szczepanek Wojciech (Kuncewicz Przemysław), Przybylski Tomasz (Żywucki Michał), Obuchanicz Janusz (Popkowski Adam), Hołub Mariusz (Kawczyński Sylwester),
Sędzia główny – Ryszard Turek,
asystenci liniowi: Kamil Gajda, Paweł Tyrała
Widzów: 150
Z podniesionym czołem po zakończeniu meczu z boiska schodzili oldboye MOSiR-u. Swoją postawą na boisku zadowolili zgromadzonych kibiców, a i ich IV ligowi rywale momentami przecierali oczy widząc prezentowaną technikę, składność akcji i wolę walki.
Zespół Ilanki był zdecydowanym faworytem tego spotkania i nie zawiódł oczekiwania swoich kibiców. Dwa tygodnie temu w III rundzie Pucharu Polski wyeliminowali oni III – ligową Polonie Słubice, a w tegorocznych rozgrywkach IV ligi z dorobkiem 26 punktów zespół ten wspólnie z Czarnymi Żagań jest na czele tabeli. Za zespołem gości przemawiało też doświadczenie kilku rutynowanych graczy i młodość zespołu.
Kostrzyńscy oldboye ze średnią wiekową blisko 43 lat także i dla przeciwnika byli dobrymi nauczycielami, gdyż wielokrotnie dokumentowali to nienaganną techniką i przemyślanymi akcjami
W I połowie spotkania goście niczym nie zachwycili. Gra w tej części była raczej wyrównana, a najlepsza okazję do strzelenia gola stworzyli sobie właśnie oldboye. W 20 minucie w znakomitej sytuacji sam na sam z doświadczonym bramkarzem Ilanki stanął Paweł Gruszecki, ale Tomasz Jeż wyszedł z opresji.
W 33 minucie ładnym uderzeniem popisał się Dariusz Orłowski, gdzie uderzona piłka minęła prawy słupek. Bardzo dobrze grała linia obrony, gdzie doświadczeni Jarosław Horodyski i Paweł Ożycz kilkakrotnie w dziecinny sposób łapali napastników gości na pozycji spalonego.
W zespole Ilanki na listę strzelców mógł się dwukrotnie wpisać Obuchanicz, ale na przeszkodzie stanął znakomicie spisujący się w meczu Owsian oraz Naumowicz, który w ostatniej chwili wybił piłkę z linii bramkowej.
W przerwie spotkania trener gości nie krył rozczarowania z postawy swojego zespołu, dokonując zmiany w składzie i zobowiązując ich znacznego zwiększenia tempa gry. W 48 minucie spotkania kapitalnym strzałem z 25 metrów popisuje się Mariusz Bacławski. Mocno bita piłka odbiła się od lewego słupka i wpadła do siatki Jacka Owsiana. Stracona bramka zmobilizowała miejscowych, ale trzeba przyznać, że goście, którzy faktycznie zwiększyli tempo gry, w ostatnich 20 minutach meczu mieli przewagę i kilkakrotnie bliscy byli do zdobycia bramek. Dwukrotnie piłka po uderzeniach Kawczyńskiego i Żywuckiego trafiała w poprzeczkę, a raz po strzale pomocnika Ilanki odbiła się od słupka.
W zespole MOSiR najbliżsi wyrównania byli Kuśnierczak i Kodzis, ale ich uderzenia pewnie obronił Jeż. W końcówce spotkania oldboyom zaczęło brakować sił, co skwapliwie wykorzystali napastnicy gości. Najpierw w 84 minucie na 2:0 gola zdobył doświadczony Sylwester Kawczyński, a cztery minuty później wynik meczu ustalił Marek Kuźmińczuk.
Po zakończonym spotkaniu goście gratulowali oldboyom postawy na boisku, także kierownik ich zespołu Krzysztof Skrzyniak, potwierdził mądrość gry miejscowych. W zespole MOSiR pierwszoplanową postacią był bramkarz Jacek Owsian, ale i pozostali jego koledzy także zasłużyli na słowa uznania.
Zygmunt Mendelski