UKS Warta w finale Pucharu Polski
Największy sukces kostrzyńskich drużyn ligowych!
W turnieju półfinałowym Pucharu Polski UKS Warta Kostrzyn nad Odrą rywalizował z Polonią Bytom. Starcie z piątą drużyną Wschodzący Białystok Superligi zakończyło się po myśli podopiecznych Henryka Bąka, którzy zwyciężyli 4-3.
Początek spotkania nie był najlepszy w wykonaniu zawodników Warty. W inauguracyjnym pojedynku Daniel Bąk zmierzył się z Radkiem Mrkvicką i po zaciętej walce musiał uznać wyższość czeskiego zawodnika.
W kolejnej grze Karol Żarski ambitnie walczył z faworyzowanym Jakubem Kosowskim. Początek pojedynku należał zdecydowanie do gracza Warty, który bez większych problemów wygrał pierwszą partię. Drugi set był już bardziej wyrównany i o jego losach decydowała emocjonująca końcówka. Próbę nerwów lepiej wytrzymał Kosowski, który broniąc dwa setbole doprowadził do remisu. W kolejnych setach decydujące piłki również należały do zawodnika gości i to on wyszedł zwycięsko z tego starcia, wyprowadzając swój zespół na dwupunktowe prowadzenie.
Za odrabianie strat wziął się Marcin Bąk, pokonując w czterech setach Marcina Balcerzaka. Wyraźnie rozochoceni tym faktem kostrzyńscy zawodnicy z ogromną determinacją przystąpili do kolejnych gier. Kluczowe okazały się pojedynki numer cztery i pięć. Najpierw w grze podwójnej Daniel Bąk i Żarski zmierzyli się z Kosowskim i Mrvicką.
Zawodnicy UKS Warta Kostrzyn nad Odrą rozpoczęli to starcie z wielkim animuszem i wiarą we własne umiejętności. Pierwsze dwa sety były popisowe w ich wykonaniu. Zdezorientowani goście nie za bardzo wiedzieli jak mają przeciwstawić się tak dobrze dysponowanym przeciwnikom. Pomimo, że chwytali się rozmaitych wariantów taktycznych przegrali dwie pierwsze odsłony.
W kolejnych partiach postawa bytomskiej pary zbytnio się nie zmieniła, pomimo to Kosowski i Mrkvicka doprowadzili do tie breaka. A wszystko to za sprawą słabszej gry zawodników Warty. Kostrzynianie zamiast przycisnąć bezradnych rywali i dokończyć dzieła, nieco przysnęli, tracąc koncentrację i wolę walki z początku pojedynku. Ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności, w decydującej partii zawodnicy Warty zaprezentowali się fenomenalnie i po kilku niesamowitych zagraniach doprowadzili do remisu w całym spotkaniu.
W drugim niezwykle istotnym pojedynku główne role odegrali Daniel Bąk i Kosowski. Faworytem tego starcia był zawodnik Polonii Bytom, plasujący się aktualnie na czwartym miejscu w ogólnopolskim rankingu. Początek pojedynku należał jednak do zawodnika kostrzyńskiej drużyny. Daniel Bąk, po zwycięskiej grze deblowej, nabrał pewności siebie i zaatakował swojego przeciwnika z wielkim rozmachem. Nie dość że robił to bardzo skutecznie to jeszcze w jego poczynaniach nie zabrakło efektownych uderzeń, za które raz po raz kostrzyńska publiczność nagradzała go gromkimi brawami.
W drugiej odsłonie z Daniela Bąka zeszło trochę powietrze i oddał inicjatywę swojemu rywalowi. Kosowski jak przystało na doświadczonego gracza, skorzystał z tej szansy i ruszył do ataku. Po chwili było już 1-1. Kolejne sety były niemalże bezbłędne w wykonaniu zawodnika kostrzyńskiej Warty. Daniel Bąk imponował dynamiką i szybkością podejmowanych decyzji. Za tym wszystkim nie był w stanie nadążyć Kosowski, przegrywając ostatecznie 3-1.
Przy stanie 3-2 dla gospodarzy do stołu podeszli Marcin Bąk i Mrkvicka. Pierwszy set zakończył się po myśli zawodnika kostrzyńskiej drużyny. Kolejne dwa to bardzo dobra postawa byłego reprezentanta Czech. Mrkvicka grał bardzo precyzyjnie, wyszukując najlepszych miejsc na stole na ulokowanie piłeczki. Ta taktyka przyniosła pożądane efekty i zawodnik Polonii Bytom wyszedł na prowadzenie.
Czwarty set był bardzo podobny do pierwszej partii. Znów Marcin Bąk przejął kontrolę nad wydarzeniami na stole, zmuszając swojego rywala do głębokiej defensywy. Wszystko układało się po myśli kostrzyńskich kibiców niemalże do końca seta. Wtedy to przy stanie 10-7 Marcin Bąk stracił pięć piłek z rzędu, marnując szansę na zwycięstwo.
Decydujący o losach całego spotkania pojedynek rozegrali Żarski i Balcerzak. Zaczęło się niezbyt dobrze dla kostrzyńskiego zawodnika. Żarski w pierwszej partii popełnił kilka niewymuszonych błędów, co spowodowało, że zwycięstwo w tej odsłonie na swoje konto zapisał gracz Polonii. Niedyspozycja Żarskiego nie trwała zbyt długo i już w drugim secie zawodnik Warty zagrał ze znacznie lepszą skutecznością i bez większych problemów doprowadził do remisu.
Kolejne partie były bardzo podobne. Żarski złapał wiatr w żagle i konsekwentnie punktował swoje przeciwnika nad którym górował fizycznie. Mocne ataki ze strony Żarskiego robiły spore wrażenie na Balcerzaku i nie był on w stanie się z nimi uporać. Żarski ostatecznie zwyciężył 3-1 a UKS Warta Kostrzyn nad Odrą awansował do finału Pucharu Polski.